Historia kościółka na Zakościelu jest już nam znana. Dość burzliwe były jego dzieje, jednakże dzięki pełnym zapału i wiary ludziom i kapłanom, udało się po 41 latach odzyskać i przywrócić kościół do normalnego funkcjonowania. Kto jednak stoi za tym sukcesem?
Jedną z osób, które poświęciły kościołowi bardzo wiele był Pan KAZIMIERZ MADAJ. Miał to szczęście, że mógł pełnić zaszczytną funkcję kościelnego w kościele Św. Michała w Zakościelu. Z wielkim zaangażowaniem pełnił swoje obowiązki przez 17 lat !
Pan Kazimierz był jednym z czworga dzieci Państwa Madaj : Stanisława i Stanisławy. Jego rodzeństwem byli: Alfred, Łucja oraz Helena.
Jako 18 -latek został wysłany na służbę wojskową do Azerbejdżanu, przez 3 lata przebywał wtedy w stolicy tegoż kraju - Baku, które jest jednym z najstarszych i najpiękniejszych miejsc na wybrzeżu Morza Kaspijskiego.
Gdy wrócił stamtąd, prowadził spokojne życie, rozpoczął prace na poczcie, zakochał się i założył rodzinę. W mroźny zimowy dzień, w środę, w lutym 1959 roku poślubił Marię (z domu Stasiaczek), która pochodziła z Rzadkowic. Zamieszkali w Zakościelu. Ich ślub odbył się w domu rodzinnym Państwa Madajów. Urodziła Im się trójka dzieci: Stanisława, Mieczysław oraz Halina.
Oto zdjęcie z dnia ślubu:
Oraz zdjęcia z dwoma już pociechami: Stanisławą i Mieczysławem :
Od 1989 roku Pan Kazimierz został kościelnym w kościółku Św. Michała. Ci, którzy myślą, że jest to zajęcie lekkie i przyjemne, mylą się. Taka posługa wymaga dużo wysiłku! Pan Kazimierz codziennie rano przed pracą jeździł do kościoła. Dużo z prac porządkowych wykonał sam, np sam grodził kościół, utrzymywał porządek w kościółku , kosił trawę itp ...
Pan Madaj odszedł 18 maja 2008 roku. W odczuciu wielu osób, a zwłaszcza bliskich, było to za wcześnie. Na jego pożegnaniu pojawiło się tłumnie wiele osób, rodzina, przyjaciele, znajomi i pozostali mieszkańcy wioski.
Jaki był? Inteligentny, dowcipny, był duszą towarzystwa, miał niesamowite poczucie humoru. Był żywą encyklopedią Zakościela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz